Unia Europejska wymusza takie rozwiązanie na koncernach motoryzacyjnych, które już za rok będą zobowiązane do instalacji urządzeń rejestrujących na pokładzie samochodu. W przeciwnym wypadku, samochody nie będą mogły być sprzedawane na terenie krajów członkowskich.
Kolejny etap mobilności przyszłości obejmie wprowadzenie rejestratorów w każdym nowym samochodzie dostawczym lub osobowym. Co ważne, nie mówimy tutaj o popularnych wideorejestratorach a o znanych z lotnictwa „czarnych skrzynkach”, które okazują się być niezwykle przydatne podczas badania przyczyn wypadków komunikacyjnych. Co miałyby zbierać wspomniane rejestratory?
Obecnie mówi się o informacjach na temat prędkości, aktywacji hamulców, nachylenia pojazdu czy statusu systemów bezpieczeństwa. Zgromadzone informacje miałyby ułatwić służbom identyfikowanie przyczyn wypadków lądowych.
Co wy na to?
(Fot. Pixabay)