Pewien czas temu doszło do dość kontrowersyjnej sytuacji, w której 23-letnia mieszkanka Zabrza miała stracić prawo jazdy za nieistniejący przepis. Czy naprawdę tak było?
W 2021 roku kobieta z Zabrza wymusiła pierwszeństwo przejazdu na skrzyżowaniu i doprowadziła do kolizji, w wyniku której motorowerzysta doznał złamania ręki. Z tego powodu policja zakwalifikowała to zdarzenie jako wypadek i skierowała sprawę bezpośrednio do sądu.
Ten z kolei orzekł jedynie karę grzywny. Następnie wszczęto jednak postępowanie administracyjne, przez które kobieta straciła również uprawnienia zdobyte po wypadku. Wedle prawników policja posłużyła się przepisem, który był nieaktywny od 2018 roku.
Tak jednak nie było, gdyż przepis ten wygasł dopiero 17 września, czyli aż cztery miesiące po tym, jak uprawomocniony został wyrok sądu i dwa tygodnie po tym, jak kobiecie odebrano uprawnienia. Z tego powodu policja podtrzymuje, iż wszystko odbyło się w zgodzie z prawem.
Zdj. główne: AndrzejRembowski/pixabay.com