Mandat wynoszący 500 złotych dla wielu osób jest już naprawdę dotkliwy. Taka kwota może stanowić sporą część budżetu miesięcznego. Za jakie wykroczenia grozi nam taka kara?
Przed nami ostatnie miesiące z mandatami w obecnej ich wysokości. Aktualny taryfikator, pomimo tego, że przy nowym nie wygląda zbyt surowo, zawiera mandaty wciąż mogące dość znacznie obciążyć domowy budżet. Szczególnie w wypadku mandatów za 500 złotych, które grożą za naprawdę wiele niepozornych wykroczeń.
Przy takiej kwocie mandatu na myśl przychodzą raczej poważniejsze wykroczenia, takie jak znaczne przekroczenia prędkości i temu podobne. Prawda jest jednak taka, że pół tysiąca złotych będziemy zmuszeni zapłacić nawet za znacznie mniej dotkliwe w naszej opinii wykroczenia. Na takie zachowania szczególnie warto uważać.
Mało kto o tym wie, ale zaparkowanie swojego samochodu na miejscu przeznaczonym dla osób niepełnosprawnych, jeśli nie mamy zezwolenia, może kosztować nas właśnie pół tysiąca złotych oraz pięć punktów karnych. Nie ma znaczenia długość takowego postoju, więc lepiej nie ryzykować i miejsca parkingowe z niebieską kopertą omijać szerokim łukiem.
O pół tysiąca, czyli przy obecnych cenach wciąż ponad 80 litrów paliwa, możemy zbiednieć także, gdy inny kierowca zdecyduje się zatrzymać przy przejściu dla pieszych, a my przez nie przejedziemy. Takie wykroczenie jest szczególnie niebezpieczne, gdyż wielu pieszych myśli, że gdy jedno auto się zatrzyma, to można bezpiecznie przejść. Prowadzi to do niebezpiecznych sytuacji. Nie dziwi więc wysokość mandatu za takie zachowanie.
Mowa naturalnie o złamaniu zakazu wjazdu dla pojazdów ciężarowych czy też dla pojazdów powyżej danej dopuszczalnej masy całkowitej lub nacisku na jedną oś. Taki występek jest ostro karany, gdyż może doprowadzić do znacznie szybszego zużycia drogi, czyli jej zniszczenia. Ponadto pozwala na zmniejszenie natężenia ruchu w godzinach szczytu, a co za tym idzie zanieczyszczenia powietrza. Dlatego taki występek jest karany mandatem w wysokości nawet 500 złotych.
Pół tysiąca będziemy musieli wydać również, gdy zdecydujemy się prowadzić pojazd silnikowy bez wymaganych uprawnień. Nic dziwnego, że policja tak surowo karze takie wykroczenie, gdyż brak uprawnień często wynika z niebezpiecznej jazdy w przeszłości, więc ma to na celu zwiększenie bezpieczeństwa na drogach.
Każdy z nas przejechał kiedyś przez światła po zapaleniu się czerwonego. Jest to popularny proceder, gdyż wielu kierowców, będąc tuż przy sygnalizacji, nie chce ryzykować ostrego hamowania lub tracić czasu na zatrzymywanie się i oczekiwanie na zielone światło. Takie wykroczenie jednak również może zostać „nagrodzone” mandatem do 500 złotych. Pośpiech na światłach nie jest więc wskazany, gdyż nie tylko tworzy zagrożenie dla innych uczestników, ale i sprawia, że należy pożegnać się z dość sporą sumą.
Zdjęcie głowne: Scott Rodgerson/unsplash.com