Świeżo upieczony kierowca marzy tylko o tym, żeby mieć swój własny samochód i uczyć się jeździć. Nie warto jednak od razu rzucać się na piękne samochody, lepiej na początek nauczyć się jeździć na czymś, czego będzie mniej szkoda.
Odebranie prawa jazdy z własnym nazwiskiem to dopiero początek przygody. Schody zaczynają się, kiedy zaczynamy jeździć sami i wszystko zależy od naszych umiejętności. W takich przypadkach nierzadko dochodzi do obcierek czy puknięć. Dlatego nie warto od razu kupować wielkich i wygodnych samochodów, a spróbować własnych sił w nieskomplikowanym aucie, którego naprawa nie będzie drenować kieszeni.
Trzeba sobie jasno powiedzieć, że po samochodach, które są warte 3 tysiące, nie można oczekiwać bezwzględnej bezawaryjności. Ważne jest natomiast, żeby można było takie auto szybko naprawić bez inwestowania większych pieniędzy. Dlatego wybraliśmy auta, które nie brylują w raportach niezawodności, za to są świetne do nauki jazdy i do tanich napraw.
Opel Astra budował polską motoryzację po upadku PRL. W naszym budżecie bez problemu da się znaleźć samochody z pierwszej i drugiej generacji. Trzeba pamiętać, że Ople lubią rdzewieć, jednak jeśli samochód ma być na rok czy dwa, to bez problemu powinno się udać znaleźć odpowiedni egzemplarz.
Samochód był oferowany w wersji hatchback, sedan, kombi, coupé i cabrio. Ostatnie dwa to samochody raczej weekendowe i droższe, dlatego warto się skupić na trzech najbardziej popularnych wersjach. Części również są dość tanie, a każdy mechanik powinien sobie poradzić z usterkami z tego auta. Idealny samochód na tani transport.
Bardzo popularny mieszczuch ma już swoje lata. Nigdy nie wiódł też prymu w niezawodności, ale to, co trzeba mu przyznać, to bezawaryjne silniki benzynowe. Usterki, które przydarzają się w tym aucie, dotyczą raczej elektroniki i nie unieruchamiają samochodu, a tylko irytują właściciela.
Jest natomiast bardzo duży wybór samochodów na rynku wtórnym, więc w ogłoszeniach można przebierać. Przy odrobinie szczęścia może też się znaleźć nieźle wyposażony egzemplarz, choć ze względu na budżet raczej ciężko będzie znaleźć samochód z klimatyzacją czy nawigacją.
Auto bardzo dobrze znane mechanikom, części jest cała masa, a w mieście powinien bez problemu sprawdzić się ze swoimi niewielkimi gabarytami. Dla bezstresowej jazdy najlepiej ograniczyć się do poszukiwania samochodów z silnikiem zasilanym benzyną.
Wyrób wprost z polskiej fabryki na Żeraniu. Był niegdyś niesamowicie popularny wśród Polaków. To daje nadzieję na znalezienie egzemplarza krajowego z niewielkim przebiegiem.
Opinie na temat jego niezawodności są różne, choć ogólnie można uznać, że jest to trwałe auto. Ma nieskomplikowane silniki i bardzo tanie części. Z reguły wyposażenie jest dość ubogie, jednak zdarzają się egzemplarze nawet z klimatyzacją.
Podczas poszukiwań najlepiej sprawdzać samochód ze względu na korozję. Niektóre Lanosy były cynkowane i takich najlepiej poszukiwać. Te bez problemu powinny jeszcze posłużyć dobrych kilka lat. Samochodów zardzewiałych najlepiej unikać, bo za ułamek ceny naprawy można znaleźć ładny, nie zepsuty egzemplarz.
(fot. pixabay.com)