37-letni prowodyr tragicznego wypadku w podkarpackiej Stalowej Woli usłyszał wyrok trzymiesięcznego tymczasowego aresztu. Mężczyzna jechał na „podwójnym gazie” przekraczając ograniczenie prędkości na feralnym odcinku. W wyniku zderzenia zginęło małżeństwo, które osierociło trójkę dzieci.
Jak przekazał rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu, Andrzej Dubiel, mężczyźnie postawiono dwa zarzuty. Pierwszy dotyczył spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym w stanie nietrzeźwości. Z kolei drugi dotyczy kierowania w stanie nietrzeźwości pojazdem mechanicznym.
Według wstępnych ustaleń, 37-latek w chwili wypadku jechał z prędkością co najmniej 120 km/h i 1,7 promila alkoholu we krwi. Mimo reanimacji, nie udało się uratować dwójki rodziców.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował o szybkim przystąpieniu do prac legislacyjnych dot. odpowiedzialności kierowców prowadzących pod wpływem. Co musiałoby się zmienić?
Według zapowiedzi, sprawca odpowie nie tylko karnie, ale także pod względem zobowiązania do płacenia alimentów osobom, które pozostały przy życiu. Najgłośniej jednak mówi się o pomyśle konfiskaty samochodu kierowcy prowadzącego pod wpływem.
(Fot. Pixabay)