Wiele osób woli zdawać egzamin na prawo jazdy w mniejszym mieście – liczy na to, że będzie on łatwiejszy. Czy ma to jednak jakiś sens?
Wielu kandydatów na kierowcę boi się egzaminu na prawo jazdy, który rzecz jasna nie należy do najłatwiejszych, a często można go oblać w naprawdę błahy sposób, niekoniecznie nawet z naszej winy. Niektórzy dodatkowo boją się zdawać na prawko w większym mieście. Duży ruch, skomplikowana sygnalizacja świetlna i organizacja ruchu, a także wszechobecne tramwaje, które potrafią skomplikować życie nawet tym bardziej doświadczonym kierowcom – to wszystko sprawia, że niektórzy wolą zdawać egzamin na prawo jazdy w mniejszej miejscowości.
Czy ma to jednak jakieś przełożenie na rzeczywistość, a także czy nie odczujemy skutków tego w przyszłości? Czy zdawanie egzaminu na prawo jazdy w mniejszym mieście, na przykład w tym, z którego pochodzimy, ma za sobą jakieś racjonalne argumenty?
Wiele osób opiera się na założeniu, iż w każdym mniejszym mieście zdanie egzaminu na prawo jazdy jest o wiele łatwiejsze niż w największych aglomeracjach. Powodów, dla których taki punkt widzenia może być słuszny, jest wiele – trochę mniejszy ruch, mniej skomplikowane drogi oraz mniejsza ich sieć, dzięki czemu miasto skrywa przed nami mniej tajemnic. Co o tym mówią jednak statystyki?
Okazuje się, że całkiem sporo. To prawda, rzadko kiedy w czołówce zdawalności prawa jazdy spotkamy największe miasta, jak Warszawa, Gdańsk, Łódź, Wrocław czy Kraków. Prędzej będziemy mogli je ujrzeć na drugim końcu zestawień. W Polsce jednak najczęściej prawko zdaje się na przykład w Rzeszowie czy Zielonej Górze, a nie są to bynajmniej najmniejsze miejscowości – mówimy bowiem mimo wszystko o miastach wojewódzkich, w których mieszka kilkaset tysięcy mieszkańców. Niewątpliwie jednak według statystyk lepiej jest zdawać w mniejszym mieście, choć… nie w każdym.
O tym, że miasto miastu nierówne, można się przekonać, zerkając w statystyki. Dowiemy się z nich na przykład, że najtrudniej w Polsce prawo jazdy zdaje się w Łodzi oraz… w Koszalinie i Pile, które zdecydowanie nie zaliczają się do grona największych miejscowości w Polsce. Skąd bierze się w ogóle taka rozbieżność?
Przede wszystkim chodzi tutaj o organizację ruchu, która w każdy mieście wygląda zupełnie inaczej. Każde miasto, chcąc nie chcąc, posiada pewne miejsca-pułapki, które wśród osób zdających egzamin na prawo jazdy owiane są złą sławą. Niektóre miasta nie posiadają takich miejsc specjalnie dużo, inne – wręcz przeciwnie. To właśnie dlatego w niektórych miejscowościach, nawet tych małych, tak trudno jest o zdanie prawka.
Zanim więc podejmiemy ostateczną decyzję o udaniu się na egzamin do innej miejscowości, warto sprawdzić nie tylko współczynniki zdawalności, ale również dowiedzieć się, na które ulice i skrzyżowania powinniśmy w szczególności uważać.
Zdj. główne: ISABEL PEREZ/unsplash.com