Niektórzy Polacy, obawiając się tego, że zdanie egzaminu na prawo jazdy w Polsce jest niezwykle trudne, starają się dokonać tej sztuki poza granicami naszego kraju, np. w Słowacji. Czy jest to legalne i jak wygląda opłacalność takiego działania?
Zanim zaczniemy myśleć nad zdaniem prawa jazdy na terenie Słowacji, trzeba się zastanowić, czy taki proceder jest legalny. Można uznać, że i tak, i nie, gdyż wedle praw obowiązujących w Unii Europejskiej, aby zdać prawo jazdy w danym kraju, trzeba być zameldowanym przez co najmniej 185 dni w roku. Dlatego, by zdawać prawo jazdy w Słowacji, trzeba posiadać tam zameldowanie, co tak w zasadzie nie jest takie proste.
Zasady te można obejść, decydując się na oferty specjalnych pośredników, którzy przygotowują dokumenty meldunkowe i wszelkie formalności. To jednak z kolei nie jest już do końca legalne i można za to odpowiadać prawnie, a ponadto taki proceder jest na tyle drogi, że potrafi kosztować nawet dwukrotnie więcej niż zdobycie prawa jazdy w Polsce.
Kurs na prawo jazdy w Słowacji zazwyczaj zajmuje około 2,5 miesiąca. Składają się na niego dwie części: teoretyczna oraz praktyczna. Teoria to 30 godzin lekcyjnych – jedna godzina lekcyjna to około pół godziny zegarowej. Część praktyczna zajmuje z kolei 35 godzin lekcyjnych, czyli mniej niż w Polsce, gdzie część praktyczna to aż 30 godzin zegarowych. Na koniec kursanci przechodzą zwykle przez egzamin wewnętrzny, mimo że nie jest wymagany.
Następnie pora na egzamin. Na start rzecz, która może wydawać się dosyć ostra. Mianowicie gdy kursant nie zaliczy państwowego egzaminu dwukrotnie, to jest zmuszony do jego całkowitego powtórzenia. Ma to zachęcić osoby starające się o prawo jazdy do sumiennej nauki i przykładania się do czystej i bezpiecznej jazdy.
Sam egzamin jest dwuczęściowy, lecz wszystko wykonuje się jednego dnia. Najpierw podchodzi się do części teoretycznej, która składa się aż z 55 pytań, na które trzeba odpowiedzieć w czasie 25 minut. Następnie czas na część praktyczną. Tutaj trzeba zaliczyć zadania na placu manewrowym, a następnie w ruchu drogowym. Egzamin w ruchu drogowym trwa do 25 minut. Co ciekawe, Słowacy mogą pochwalić się sporą zdawalnością za pierwszym razem wynoszącą w niektórych miejscach nawet 90%.
Moim zdaniem odpowiedź może być tylko jedna. Nie warto, gdyż ilość formalności do załatwienia, koszt, a także wątpliwa legalność sprawiają, że znacznie prościej jest po prostu podejść do kursu w Polsce.
Zdj. główne: devexcelsure/pixabay.com