Egzamin na prawo jazdy bywa naprawdę stresujący. W nerwach można zapomnieć o przepisach ruchu drogowego lub nawet nie usłyszeć polecenia egzaminatora. Co zrobić w takiej sytuacji?
Wiele młodych osób z niecierpliwością oczekuje momentu, w którym odbiorą swoje upragnione prawo jazdy i będą mogli udać się w wymarzoną przejażdżkę samochodem. Jednak zanim to nastąpi, należy pokonać szereg przeciwności, z których największy postrach budzi egzamin praktyczny. Jest to drugi i znacznie trudniejszy etap ubiegania się o dokument potwierdzający umiejętności kierowcy, którego w żaden sposób nie da się uniknąć. Dopuszczone są do niego wyłącznie osoby, które ukończyły kurs przygotowawczy oraz uzyskały pozytywny wynik z części teoretycznej, która zresztą też nie należy do najłatwiejszych.
Celem części praktycznej jest sprawdzenie zdolności kandydata na kierowcę, podczas jazdy w rzeczywistych warunkach ruchu drogowego. Znajomość przepisów to nie wszystko. Bardzo ważna jest umiejętność wykorzystania swojej wiedzy w praktyce i odpowiednie zachowanie się kierowcy w sytuacjach zagrożenia. W trakcie egzaminu kandydaci otrzymują szereg poleceń od egzaminatora, które należy wykonać w prawidłowy sposób, aby móc kontynuować jazdę. Pierwszym etapem jest wykonanie kilku zadań na placu manewrowym. Po ich pozytywnym zaliczeniu egzamin przenosi się w miasto, gdzie ocenie podlega zachowanie wobec innych uczestników ruchu drogowego, oszacowanie potencjalnych zagrożeń, posługiwanie się pojazdem, znajomość przepisów oraz umiejętność wykonywania podstawowych manewrów, takich jak m.in. parkowanie czy zawracanie.
Podczas egzaminu na prawo jazdy wielu osobom towarzyszy ogromny, paraliżujący stres. Kandydaci na kierowcę obawiają się egzaminatorów, niebezpiecznych sytuacji na drodze, wyrzuconych w błoto pieniędzy, a przede wszystkim rozczarowania. Wszystkie z tych z czynników prowadzą do ogólnego zdenerwowania, a w skrajnych przypadkach mogą być bezpośrednią przyczyną oblania egzaminu. Jak więc skutecznie uchronić się przed stresem?
Przede wszystkim nie należy sięgać po tabletki uspokajające. Takie środki obniżają koncentrację, a czasami wykazują nawet działanie usypiające. Na pewno nie będą pomocne podczas egzaminu na prawo jazdy. Kluczem do sukcesu jest odpowiednie przygotowanie się do tego wielkiego dnia. Nie chodzi tu o studiowanie kodeksu drogowego, lecz zrelaksowanie się i wyspanie.
Osoby zdające część praktyczną egzaminu na prawo jazdy, na skutek stresu, mogą popełnić wiele błędów. Zdarza się, że kandydaci zapominają podstawowych czynności. Nie wiedzą, jak zachować się na skrzyżowaniu bądź rondzie lub zupełnie nie panują nad samochodem. Są też i tacy, którzy tak bardzo skupiają się na drodze, że nie docierają do nich sygnały i polecenia z zewnątrz, w tym polecenia egzaminatora. Co zrobić, jeśli nie usłyszymy tego, jakie zadanie powinniśmy wykonać?
Najlepszym rozwiązaniem jest poproszenie o powtórzenie polecenia. Egzaminator informuje o nich w taki sposób, aby mieć wystarczającą ilość czasu na zastanowienie się nad manewrem i ewentualne zapytanie, jeśli coś okazałoby się niejasne. Jeśli jednak z jakichś powodów nie udało Ci się wykonać określonego zadania, zachowaj zimną krew. Postaraj się wytłumaczyć swojemu pasażerowi powód takiej sytuacji. Jeśli zachowanie było zgodne z przepisami ruchu drogowego, egzaminator powinien pozwolić Ci kontynuować jazdę. Należy jednak pamiętać, że nie zawsze będziemy mieć takie szczęście, dlatego lepiej jest dopytać o wszelkie nieścisłości od razu.
„Kto pyta, nie błądzi” – w przypadku ubiegania się o prawo jazdy, jest to absolutna prawda. Swoje pytania należy zadawać już na kursie przygotowawczym. Im więcej informacji wyciągniemy od naszego instruktora, tym lepiej. Będziemy mieć większą pewność, że nic nas nie zaskoczy na egzaminie. Jeśli jednak tak się zdarzy lub czegoś nie usłyszymy, to nie bójmy się zapytać egzaminatora o powtórzenie polecenia. Może nas to uchronić przed koniecznością ponownego przystępowania do jazdy egzaminacyjnej oraz przed ponownym wydaniem pieniędzy.
(fot. pixabay.com)