Egzamin na prawo jazdy może być naprawdę stresujący. Oprócz przygotowania do testu kursanci mierzą się także z innymi problemami. Jak poprawnie zwracać się do egzaminatora?
Zasady dobrego wychowania nakazują, aby do egzaminatora zwracać się przede wszystkim kulturalnie – powinniśmy używać sformułowania Pan/Pani. Na pewno niemile widziane będą wulgaryzmy, nawet gdy będzie to odruchowa reakcja na groźne zdarzenie na drodze. Jeżeli jednak dojdzie do takiej sytuacji, należy po prostu przeprosić. Podczas egzaminu najlepiej nie mówić zbyt wiele – powinniśmy skupić się na tym, w jaki sposób jedziemy, i uważnie słuchać poleceń egzaminatora. W momentach wysokiego stresu często niełatwo jest zwrócić się ku samemu sobie, jednak może to być jedyna skuteczna metoda.
Stres związany z egzaminem może sprawiać, że czujemy, jakby każdy nasz ruch był wnikliwie obserwowany. W rzeczywistości nie jesteśmy jednak dla egzaminatora nikim specjalnym – patrzy on na nas tak samo, jak na resztę kursantów.
Zazwyczaj osoba oceniająca naszą jazdę nie zwraca na nas uwagi, póki nie ma do tego konkretnego powodu. Warto pamiętać, że naszą rolą społeczną w trakcie egzaminu jest „kursant”. Jesteśmy zatem kimś, kto powinien wykazywać się sporą znajomością prawa drogowego i technik jazdy, a także być w stanie wdrożyć tę wiedzę w życie. Jednocześnie pamiętajmy, że nie jesteśmy profesjonalnym kierowcą. Z perspektywy egzaminatora musimy wykazać, że znamy obowiązujące normy i wiemy, jak się do nich stosować.
Wielu kursantom może się wydawać, że podczas egzaminu nie ma miejsca na popełnienie żadnego błędu. Poczucie, że musimy dać z siebie 100%, może jeszcze bardziej potęgować stres. Pełna poprawność powinna dotyczyć jednak głównie przepisów prawa i znajomości procedur. Techniczne aspekty jazdy również są ważne, jednak egzaminatorzy zazwyczaj pozostawiają tutaj większe pole na niedociągnięcia.
W relacjach międzyludzkich liczy się także tak zwana komunikacja niewerbalna. To mechanizm, którego działanie jest zależne od wielu czynników – naszego wyglądu, reakcji na komunikaty i nieświadomego wyrażania emocji. W wielu przypadkach są to sygnały, które jako pierwsze docierają do rozmówcy, który może wykształcić pewną opinię o nas jeszcze zanim usłyszy pierwsze słowa. Jak powinien zatem prezentować się kursant?
Każdy z nas w jakimś stopniu kieruje się pewnymi stereotypami i przekonaniami. Czy mogą one być przyczyną oblanego egzaminu? Nie powinniśmy obawiać się takiej sytuacji – obecnie takiego ryzyka praktycznie nie ma. Nawet gdy egzaminator stara się maksymalnie utrudnić nasze zadanie, na przykład wydając sprzeczne polecenia lub dając nam bardzo krótki czas na reakcję, mamy wsparcie ze strony systemu nagrywania. Jeśli mamy wątpliwości co do decyzji, możemy się od niej odwołać.
Stosunkowo niewiele odwołań jest przyjmowanych – sytuacje, w których źle nastawiony egzaminator nas celowo oblewa, są dość rzadkie. Jeżeli jednak mamy na to odpowiednie dowody, nasz wniosek powinien zostać rozpatrzony pozytywnie. Dbając o naszą autoprezentację i neutralny wygląd, przeważnie możemy zredukować szansę na zły odbiór. Jednocześnie egzaminator powinien starać się jedynie pełnić swoją funkcję i nie przekraczać pewnych barier społecznych, na przykład zaczynając pogawędkę o polityce.
Egzamin na prawo jazdy to trudny sprawdzian, który wymaga długiego przygotowania. Samo to powoduje niemały stres u kursantów, jednak dochodzi do tego także wiele innych czynników. Spora część obaw dotyczy jednak samego systemu. Dochody WORD z egzaminów stanowią główne źródło dochodów tych placówek – według danych z 2015 roku jest to nawet 88% przychodów, z czego ponad dwie trzecie to nieudane podejścia. Takie rozwiązanie może prowadzić do sytuacji, że oblewanie kolejnych zdających może stać się po prostu opłacalne. Trwają jednak prace nad poprawą tego mechanizmu – jeden z pomysłów zakłada opłacanie ośrodków ruchu drogowego przez wojewodę.
Egzaminator może mieć spory wpływ na nasz rezultat. Pojawia się tu zatem brak zaufania do jednostki, która w jakimś sensie ma nad nami panowanie, a jednocześnie wiemy, że działanie na naszą niekorzyść jest w pewnym sensie korzystne dla całego systemu. Obawy kursantów są zatem w pełni zrozumiałe. Pamiętajmy jednak, że mimo tego wynik egzaminu w 99% zależy od naszych umiejętności i nastawienia.
Zaliczenie egzaminu nie jest łatwe, a stres jeszcze bardziej utrudnia cały proces. Warto o tym pamiętać, będąc za kółkiem – w trakcie egzaminu powinniśmy zaufać swoim umiejętnościom i dać im wyraz na drodze.
(fot. pixabay.com)