Egzamin na prawo jazdy w 2022 roku nie będzie wielce się różnić od tych z poprzednich lat. Nie oznacza to jednak, iż nie pojawiły się żadne zmiany.
Prawo jazdy jest dla wielu osób niezwykle ważnym dokumentem, który może znacznie ułatwić życie, w szczególności jeżeli mieszkamy poza miastem. Nic więc dziwnego, że spora część zdających porównuje stres towarzyszący egzaminom państwowym do tego podczas zdawania matury. Te dwie rzeczy poniekąd korelują ze sobą czasowo, gdyż mnóstwo osób rusza do ośrodków szkolenia kierowców zaraz po osiągnięciu pełnoletności.
Trzon egzaminu na prawo jazdy jest od wielu lat niezmienny i ten stan rzeczy nie ulegnie większym korektom w 2022 roku. W życie wejdą jednak pewne modyfikacje, które mogą wpłynąć na przebieg całego procesu uzyskiwania prawa jazdy przez kursantów. Co więc ulegnie zmianie?
Badania lekarskie umożliwiające kandydatom na kierowców rozpoczęcie zajęć praktycznych od lat są obiektem powszechnych żartów. Często są one ograniczone wyłącznie do pobieżnego badania wzroku i pobrania niemałej sumy za samo sprawdzenie stanu zdrowia kierowcy. W teorii jednak lekarze mają od tego roku podchodzić do badań dla kierowców bardziej rygorystycznie.
Co ma być przeciwwskazaniem do rozpoczęcia szkolenia? W pierwszej kolejności poważne choroby wzroku, które mogą wpłynąć na zachowanie kierowcy, nawet gdy nosi on okulary. Kłopoty z otrzymaniem pozwolenia mogą też w teorii mieć osoby posiadające problemy z sercem, słuchem czy z cukrzycą. Trudno jednak wierzyć, iż podejście lekarzy dotyczące badań kierowców ulegnie drastycznej zmianie.
Od 2015 roku przygotowywanie się do egzaminu teoretycznego na prawo jazdy jest o wiele łatwiejsze. To właśnie wtedy zadecydowano o upublicznieniu całej bazy pytań dotyczącej teorii. Dzięki temu osoby podchodzące do pierwszego z dwóch egzaminów państwowych mogły w łatwy sposób nastawić się na pytania, jakie będą na nich czekały, dokładnie się do nich przygotować i wręcz wykuć je, a w rezultacie sprawnie zdać teorię i przejść szybko do praktyki.
To jednak, na nieszczęście kursantów, może się niedługo zmienić. Ministerstwo Infrastruktury nosi się bowiem z zamiarem ponownego utajnienia bazy pytań, by w ten sposób podnieść kwalifikacje młodych kierowców i po prostu sprawić, iż egzamin teoretyczny będzie trudniejszy. Zmiany nie zostały jeszcze wprowadzone, lecz jest to niestety kwestia czasu.
Poniekąd pod górkę będą mieli również egzaminatorzy i instruktorzy. Od tego roku będą oni nie tylko rygorystyczniej kontrolowani, ale także będą musieli uzupełnić kilka szkoleń oraz kursów.
Instruktorzy, wykładowcy oraz egzaminatorzy będą stawali przed większymi wymaganiami, by móc wykonywać swoją pracę, lecz w zamian za to warsztaty doskonalenia będą odbywać się dla nich nie co rok, a co dwa lata. Ma to sprawić, iż osoby na tych stanowiskach będą lepiej przygotowane do pracy z kursantami i będą w stanie naprawdę uczyć ich jazdy, a nie wyłącznie przygotować ich na trudy egzaminu.
Zdjęcie główne: Orkun Azap/unsplash.com